sobota, 27 lipca, 2024

Historia pojawienia się tramwajów w Krakowie

Tramwaje, które bardzo głośno przejeżdżają ulicami miasta, są znakiem rozpoznawczym większości europejskich metropolii. Dwie szyny i sieć drutów przecinających niebo miasta, pokazują przechodniom, że w tym miejscu biegnie właśnie kolej tramwajowa. I choć pierwsza w Polsce kolej elektryczna pojawiła się w Warszawie w 1866 roku, rozwój branży tramwajowej w Krakowie też nie stanął w miejscu. Więcej na ten temat przeczytasz w materiale serwisu krakow-future.

Od tramwaju konnego do elektrycznego

Prekursorami pojawienia się linii tramwajowej w Krakowie były omnibusy, popularne w drugiej połowie XIX wieku. Wieloosobowe autobusy konne zaczęły krążyć po mieście w 1875 roku i były praktycznie monopolistą na rynku komunikacji miejskiej. Wkrótce jednak miejscowe władze podniosły kwestię budowy trasy tramwajowej w Krakowie – ważnego elementu rozwoju infrastruktury.

Należy zaznaczyć, że początkowo pomysł ten nie spotkał się z powszechną aprobatą. Miejscowe gazety pisały, że metalowy transport absolutnie nie wpasowałby się w zabudowę miejską starego Krakowa. Co więcej, jeśli wielu ludzi nie stać na korzystanie z omnibusów, to czego można oczekiwać od tramwajów.

Mimo lawiny krytyki, władze zdecydowały się na realizację projektu. Jego wykonanie zostało powierzone Belgijskiemu Towarzystwu Kolei Lokalnych. A już w 1882 roku na miejscu dawnej trasy omnibusowej uruchomiono pierwszą linię tramwajową.

Nowy transport publiczny okazał się wielkim sukcesem, ponieważ poruszanie się nim stało szybsze, wygodniejsze i tańsze. Konserwacja również nie wymagała znacznych kosztów.

Do 1896 roku krakowski tabor komunikacyjny znacznie się powiększył i liczył 32 tramwaje. A po 5 latach nastąpiła nowa runda postępu – tramwaje konne zostały zastąpione szybszymi i wygodniejszymi tramwajami elektrycznymi.

Jednak wśród mieszczan, jak poprzednio, byli i tacy, którzy obawiali się tramwajów. Byli to przede wszystkim mieszkańcy Krakowa, pod których oknami znajdowały się linie tramwajowe. Dość powszechnie uważano, że gmina będzie musiała w tych czasach wybudować nowy szpital dla chorych psychicznie, bo układ nerwowy nie mógł wytrzymać regularnego szumu i turkotu tych tramwajów. Wśród miejscowych żartów popularny był następujący: żywego konia trzeba przywiązać do przodu krakowskiego tramwaju, bo trzeba przestrzegać starych tradycji.

Od wojny do pierwszego autonomicznego tramwaju

W czasie II wojny światowej Kraków był praktycznie nietknięty przez hitlerowskie zniszczenia, więc tramwaje tutaj kursowały regularnie i prawie bez przerw. Krótka przerwa w funkcjonowaniu komunikacji nastąpiła dopiero po wyzwoleniu miasta, kiedy Niemcy, opuszczając miasto, wysadzili w powietrze most na Wiśle i tym samym zablokowali ruch na jakiś czas.

W latach powojennych władze proponowały projekty na szeroką skalę, polegające na modernizacji przemysłu tramwajowego w mieście. Takie plany nie zostały zrealizowane, ponieważ ich kosztorys był zbyt wysoki.

Warto dodać, że w 2020 roku w Krakowie odbył się test pierwszego autonomicznego tramwaju. W rezultacie tramwaju bez motorniczego w kokpicie udało się przejechać 3,4 kilometra.

Latest Posts

.,.,.,.,.,.,.,. Copyright © Partial use of materials is allowed in the presence of a hyperlink to us.