Trudno sobie wyobrazić, że kilka wieków temu ulice dużych miast w nocy były całkowicie pogrążone w ciemności. W Krakowie stałe oświetlenie uliczne pojawiło się dopiero w XIX wieku, kiedy gdy zaczęto stosować najpierw lampy naftowe, a później gazowe – pisze portal krakow-future.eu.
Jak przebiegał proces zakładania oświetlenia w Krakowie i ciekawostki z historii miasta – przeczytajcie w poniższym materiale.
Pierwsze latarnie na ulicach Krakowa
Potrzeba oświetlenia ulicznego istniała od zawsze, jednak postęp technologiczny i możliwości miasta nie pozwalały na to. Oczywiście w niektórych miejscach można było zobaczyć pochodnie, czyli tzw. „latarnie umarłych” – pojawiały się one w pobliżu domów, w których ktoś zmarł oraz w pobliżu cmentarzy. Wierzono, że trzeba je zapalać, aby odstraszyć siły ciemności przed żywymi. Kiedyś takie latarnie były dość powszechne we Francji. We współczesnym Krakowie nadal można je zobaczyć chociażby odwiedzając kościół św. Mikołaja.
Jednak latarnie umarłych nie były częścią systemu oświetlenia – były to rzadkie zjawiska, które nie zapewniały dostępności miast w ciemności. Pewnym rozwiązaniem problemu stało się wprowadzenie lamp naftowych, które po raz pierwszy pojawiły się w Krakowie na początku XIX wieku. Lampy te miały jednak szereg wad – dawały bardzo słabe światło, wymagały stałej uwagi i działały bardzo krótko.
Latarnie naftowe wyglądały jak trzymetrowe drewniane słupy ze szklanymi kloszami na górze. Wewnątrz umieszczano pojemność z olejem, z którego wystawał knot, który zapalano. Aby latarnie pozostawały w dobrym stanie (knot olejowy zaparowywał szkło, co powodowało szybkie przyciemnienie i uniemożliwiało rozprzestrzenianie się światła) i cały czas działały, specjalistyczni ludzie, zwani latarnikami, mieli nimi się opiekować.
Oświetlenie gazowe w Krakowie
Lampy naftowe działały przez kilka dziesięcioleci, zanim odeszły w zapomnienie. Faktem jest, że zastąpiono je oświetleniem gazowym. Stało się to w latach trzydziestych XIX wieku, kiedy profesor Karol More z Cesarsko-Królewskiego Instytutu Technologicznego w Krakowie przedstawił Radzie Miejskiej możliwość wykorzystania gazu koksowego do oświetlenia ulicznego. Uważa się, że Kraków był pierwszym polskim miastem, które zademonstrowało oświetlenie gazowe.
Na tym jednak sprawa zatrzymała się na prawie ćwierć wieku. Kraków potrzebował własnej gazowni miejskiej, a władze kilkadziesiąt lat później wmurowali kamień węgielny w miejscu jej budowy. Do końca 1857 roku prace przy urządzeniu gazowni zostały zakończone, a ulice miasta rozświetlone latarniami gazowymi.
Choć gaz stał się innowacyjnym sposobem oświetlania ulic Krakowa, nie był to idealny sposób na rozwiązanie problemu ciemności. Gazownia była pod opieką niemieckiej firmy, która ją zbudowała, ale nie była zainteresowana jej rozwojem, a jedynie zyskiem. Nie mając w Krakowie konkurencji, niemieckie władze nie inwestowały w modernizację i aktualizację technologii, ponieważ wiedziały, że gaz i tak będą kupować.
Ceny gazu były wysokie, a sam gaz bardzo niskiej jakości. Dlatego tworzył on słabe i migoczące światło. Poza tym często zdarzały się przerwy w dostawie gazu, więc pomimo istnienia oświetlenia, na ulicach panowała ciemność.
Wszystkie te czynniki wpłynęły na to, że ostatecznie Rada Miejska zdecydowała się odkupić gazownię od Niemców. Jednak firma zaproponowała zbyt wysoką cenę, przez co trzeba było pójść inną drogą – wypowiedzieć umowę na dostawę gazu do oświetlenia ulicznego. Z biegiem czasu, obserwując ponoszone straty, niemieccy właściciele zgodzili się sprzedać ją za znacznie niższą cenę. Tym samym od 1886 roku gazownia stała się własnością Urzędu Miasta Krakowa i przekształciła się w zakład komunalny.
Oświetlenie elektryczne na ulicach Krakowa
Już pod koniec XIX wieku oświetlenie gazowe stało się przestarzałe i zostało zastąpione oświetleniem elektrycznym. Początkowo pojawiło się ono nie w samym Krakowie, ale niedaleko, we wsi Podgórze, gdzie powstała pierwsza elektrownia.
W 1912 roku miasto całkowicie zrezygnowało z oświetlenia gazowego. W 1936 roku w Krakowie oświetlone najważniejsze zabytki miasta – Wawel, Bramę Floriańską, Ratusz i inne, co dało początek nowoczesnemu systemowi oświetlenia. Dalszy jego rozwój przerwała II wojna światowa, a plany dotyczące nowych innowacji oświetleniowych w Krakowie były kontynuowane dopiero w latach 70. XX wieku.
Nowa koncepcja oświetlenia w Krakowie powstała dopiero po obaleniu reżimu komunistycznego. Władza radziecka korzystała z tego, co było pod ręką i nie inwestowała zbyt wiele w poprawę jakości oświetlenia w mieście, skupiając się raczej na propagowaniu idei komunistycznych. Poza tym istniejący system oświetlenia elektrycznego był dość skuteczny – krakowianie zawdzięczali to profesorowi Wiktorowi Zinowi, który wykładał na Politechnice Krakowskiej. Naukowiec-inżynier opracował tak wspaniały projekt, że oświetlenie działało bez zmian przez kilka dziesięcioleci, zapewniając mieszkańcom komfort i wygodę.
Obecnie stare źródła oświetlenia można zobaczyć w niektórych muzeach w Krakowie, a także w kościołach.