sobota, 27 kwietnia, 2024

Legenda o stópce Królowej Jadwigi w Krakowie

Jednym z najpopularniejszych kościołów w królewskiej stolicy Polski jest Kościół Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Piękna barokowa budowla przyciąga nie tylko piękną architekturą, zabytkowymi ikonami i wystrojem wnętrza, ale także popularną legendą o stópce królowej Jadwigi. Według legendy jej dobroć i hojność nie znały granic. I to właśnie jej chęć niesienia pomocy bliźnim przyczyniła się nie tylko do powstania kościoła w jego obecnym kształcie, ale także do wyjątkowego odcisku, który został uwieczniony na fasadzie budynku przy ulicy Karmelickiej 19. Więcej na ten temat można przeczytać na stronie krakow-future.

Historia hojności królewskiej

Pierwszy kościół karmelitański w Krakowie został zbudowany w XI wieku przez księcia Władysława Hermana. Po 200 latach kościół został całkowicie zniszczony w wyniku inwazji szwedzkiej. Budowla została odtworzona dzięki królewskiej dynastii Jadwigi i Władysława Jagiełły. To właśnie z królową wiąże się popularna legenda miejska.

Według legendy władczyni lubiła spacerować po Krakowie w towarzystwie swojej służby. Podczas jednego ze spacerów postanowiła zajrzeć na plac budowy, by na własne oczy zobaczyć, jak przebiega odbudowa kościoła karmelitów. Wtedy jej uwagę przykuła twarz jednego z murarzy, wyczerpanego tęsknotą. Jadwiga wiedziała z pierwszej ręki o talencie i pracowitości młodego rzemieślnika, ale teraz pracował on niezwykle ospale. A jego uśmiechnięta twarz, do niedawna tak radosna, teraz była usiana łzami.

Królowa podeszła do robotnika i zapytała go, co spowodowało jego smutek. Kamieniarz nie spodziewał się, że tak wysoko postawiona osoba zainteresuje się jego osobą i natychmiast podskoczył i ukłonił się, mówiąc, że podczas gdy on tu pracuje, jego chora żona i głodne dzieci czekają na niego w domu. A ponieważ nie zarobił nic na budowie, nie ma pieniędzy, by wezwać uzdrowiciela dla żony i kupić jedzenie dla dzieci.

Jadwiga bez wahania postawiła stopę na kamieniu, wyciągając z bucika ciężką złotą klamrę. Dała ją rzemieślnikowi i nakazała mu sprzedać sprzączkę, a dochód przeznaczyć na leczenie żony i wyżywienie dzieci. Młody murarz natychmiast pobiegł do domu, ściskając podarunek od władczyni, a następnego dnia wrócił do pracy z takim samym zapałem i gorliwością, ponieważ jego żona wyzdrowiała, a córka i syn byli dobrze nakarmieni.

Pamięć o królowej zachowana w kamieniu

Na tym jednak przyjemne wydarzenia się nie skończyły. Patrząc na kamień, na którym wczoraj stała noga Jadwigi, rzemieślnik dostrzegł zastygły ślad małej stópki królowej. Kamieniarz zinterpretował to jako święte zjawisko niesamowitej dobroci władczyni, przed którą nawet twarda skała nie mogła się oprzeć, stając się miękka jak plastelina.

Aby uczynić ten cud znanym jak największej liczbie osób, murarz postanowił umieścić odcisk stopy królowej w fasadzie kościoła.

Nikt nie jest w stanie potwierdzić, czy to prawda, czy bajka. Niemniej jednak ta piękna legenda stała się jednym ze znaków rozpoznawczych świątyni, o czym chętnie opowiadają przewodnicy wszystkim turystom i odwiedzającym Kraków.

Latest Posts

.,.,.,.,.,.,.,. Copyright © Partial use of materials is allowed in the presence of a hyperlink to us.