Kraków, jako miasto, przez które przepływa duża rzeka, posiada jeszcze jedną cechę architektoniczną – mosty, które łączą dzielnice rozłożone na dwóch brzegach w jedną całość. Łącznie na terenie Krakowa funkcjonuje 12 mostów drogowych, 2 pieszo-rowerowe oraz 3 mosty kolejowe. Każdy z nich jest inny, ma swój niepowtarzalny wygląd i historię – pisze krakow-future.eu.
Jedną z najbardziej lubianych przez turystów atrakcją miasta jest kładka ojca Bernatka, która znajduje się w centrum Krakowa i łączy dzielnice Kazimierz i Podgórze. Przeznaczona dla pieszych i rowerzystów kładka jest popularnym miejscem na spacery i wykonanie zdjęć. Tutaj zawsze można zobaczyć ludzi: niektórzy spieszą się w sprawach, inni spokojnie sobie spacerują, a jeszcze inni po prostu obserwują malownicze widoki.
Jak kładka otrzymała swoją nazwę
Kładka ojca Bernatka pojawiła się w Krakowie nie tak dawno. Została otwarta w 2010 roku. Nazwa pochodzi od imienia ojca Laetusa Bernatki, który był głównym inicjatorem i organizatorem budowy Szpitala Bonifratrów w Krakowie.
![](https://krakow-future.eu/wp-content/uploads/sites/38/2023/01/image-37-1024x708.png)
Kładka została zbudowana w miejscu, gdzie kiedyś znajdował się Most Podgórski, który był pierwszym krakowskim mostem przez Wisłę na kamiennych filarach. Został zbudowany w latach 1844-1850 i służył przez 80 lat. Ostatecznie jednak rozebrano go w 1936 roku. Pozostały tylko murowane przyczółki, na których częściowo opiera się kładka ojca Bernatka.
![](https://krakow-future.eu/wp-content/uploads/sites/38/2023/01/image-38-1024x682.png)
Jeśli spojrzeć z profilu na kładkę, można zobaczyć stalowy łuk, na którym zawieszone są dwa pomosty – jeden dla pieszych, drugi dla rowerzystów. Długość łuku wynosi 145 m, pomosty – 130 m. Waga całej konstrukcji wynosi 700 ton. Łuk wyposażony jest w oświetlenie LED, które wieczorem tworzy miłą atmosferę.
Skandaliczny projekt budowy kładki
Projekt kładki pieszo-rowerowej „Kazimierz-Podgórze” został wyłoniony w konkursie w czerwcu 2006 roku. To był projekt architekta Andrzeja Gettera. Zbudowana kładka bardzo różniła się od pierwotnego planu. Zmiany w projekcie nie wszystkim się spodobały, ponieważ kładka zmieniła widok na pobliski Most Piłsudskiego, który jest najpiękniejszym mostem w Krakowie.
Na rysunkach do projektu widać, że kładka miała składać się z dwóch łuków: wklęsłego – pomosty i wypukłego – konstrukcji nośnej w postaci rury. Ale nawet po wyborze projektu Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Krakowa nie wyraził zgody na budowę kładki. Argumentowano tym faktem, że wody opadowe z wklęsłego pomostu będą spływały bezpośrednio do Wisły. Te wody mogą zawierać sól, którą jest posypywana zimą powierzchnia pomostu. To wiąże się z naruszeniem kryteriów jakościowych, ponieważ wszystko dostanie się do czystej wody rzeki, zanieczyszczając ją.
Konieczna była zmiana łuku wklęsłego na wypukły, aby woda mogła płynąć w kierunku podpór, przy których znajduje się sieć kolektorów. Zmiana kierunku wygięcia dolnego łuku wymusiła zmianę formy łuku górnego. Zmianom uległa również konstrukcja nośna: jej średnica wynosiła 2,02 m, podczas gdy według projektu miała być 1,22 m. W wyniku zamiast lekkiej konstrukcji wyszedł obiekt masywniejszy, z wypukłym, a nie wklęsłym dolnym pomostem, i znacznie wyższym łukiem nośnym.
![](https://krakow-future.eu/wp-content/uploads/sites/38/2023/01/image-39.png)
Budowa kładki ojca Bernatka odbywała się na brzegu Wisły, konstrukcja została złożona wzdłuż Bulwaru Kurlandzkiego. 19 czerwca 2010 roku, kiedy kładka była gotowa, została przerzucona na drugi brzeg i przymocowana do filarów. Oficjalne otwarcie kładki odbyło się 30 września 2010 roku.
Jak krytyka zmieniła się w powszechne uznanie
Chociaż na początku było wiele kontrowersji wokół zmiany projektu, wielu osobom spodobał się rezultat. Kładka stała się jednym z najlepszych obiektów architektonicznych Krakowa, który jest lubiany zarówno przez krakowian, jak i gości miasta. Kładka pieszo-rowerowa pozwala odpocząć od zgiełku autostrad i pooddychać czystszym powietrzem, bez zapachu spalin. Ludzie lubią spacerować po niej wieczorami, podziwiając widok na Wisłę i tereny miejskie po obu brzegach.
Jak zakochani zmienili nazwę kładki
Zakochane pary szczególnie upodobały kładkę, a nawet zapoczątkowali tradycję przyczepiania do jej barierek kłódek z imionami, datami i wyznaniami miłości. Po zamknięciu kłódki klucz wrzuca się do rzeki. Taki rytuał jest uważany za symbol wiecznej miłości. Z tego powodu kładka otrzymała nieoficjalną nazwę „Most Miłości”.
![](https://krakow-future.eu/wp-content/uploads/sites/38/2023/01/image-40.png)
Bardzo szybko kłódek było tak dużo, że kładka stała się podobna do innych mostów istniejących w różnych miastach Europy: most Ponte Vecchio nad rzeką Arno we Florencji, most Mulwijski w Rzymie, most Pont des Arts w Paryżu, Most Tumski we Wrocławiu i Most Poniatowskiego w Warszawie. Spowodowało to nowy problem. Przede wszystkim na barierkach zaczęły pojawiać się dziury, szczególnie w tych miejscach, gdzie kłódki zostały zdemontowane przez byłych kochanków, kiedy minęła pierwsza sympatia i okazało się, że nie była to miłość na całe życie. Ponadto kłódki, które nadal wiszą, rdzewieją i nabierają nieatrakcyjnego wyglądu. Poza tym ich było tak dużo, że władze miasta zaczęły niepokoić się o stan ogrodzenia i bezpieczeństwo ludzi.
![](https://krakow-future.eu/wp-content/uploads/sites/38/2023/01/image-41.png)
Przez jakiś czas barierki były po prostu łatane, ale wyglądało to nieestetycznie i nie rozwiązało problemu nadmiernego obciążenia ogrodzenia tysiącami kłódek. Z tego powodu w 2016 roku podjęto decyzję o ich zdjęciu i wymianie starego ogrodzenia na nowe. Jednak zdając sobie sprawę, że kłódki były dla mieszczan symboliczne i nie można ich tak po prostu wyrzucić, pojawiło się pytanie, co z nimi zrobić. Jednym z pomysłów stało się nawet stworzenie pomnika miłości z tych kłódek. Ale remont jeszcze się nie rozpoczął, decyzja ma zapaść do jesieni 2022 roku, a wśród mieszkańców trwa ankieta na temat tego, co ich zdaniem powinno się zrobić z kłódkami.
Rzeźby balansujące w powietrzu
Jednym z najpiękniejszych i najbardziej rozpoznawalnych elementów kładki ojca Bernatka na zdjęciach są rzeźby balansujące autorstwa Jerzego Kędziory.
![](https://krakow-future.eu/wp-content/uploads/sites/38/2023/01/image-42.png)
Rzeźby nie pojawiły się na kładce od razu, ale w 2016 roku w ramach wystawy „Między wodą a niebem”. Na kładce zainstalowano 10 eleganckich rzeźb, jakby zawieszonych w powietrzu. Zgodnie z wcześniejszymi planami wystawa miała być tymczasowa, jednak tak bardzo spodobała się mieszkańcom i turystom, że stała się kolejną wyjątkową wizytówką Krakowa.
Miasto posiada jednak tylko 4 rzeźby, pozostałe 6 zostały zdemontowane. Od 2016 roku miasto corocznie ponosi koszty odnawiania umów na zmianę aranżacji wystawy. Ponadto środki są wydawane na wymianę lin i konserwację rzeźb wykonanych z żywicy epoksydowej, które są stale narażone na czynniki atmosferyczne. Zakup wszystkich 10 rzeźb, które tak naturalnie wkomponowały się w wygląd miasta, był nierealnym wydatkiem dla budżetu Krakowa, który w szczytowym momencie pandemii poniósł znaczne straty z powodu odpływu turystów z miasta.
10 października 2020 roku wszystkie rzeźby zostały zdemontowane. Te należące do miasta: „Mała gimnastyczka z szarfą”, „Dziewczynka Pabla”, „Oczepiona” i „Zima” zostały usunięte do konserwacji i przestawienia, ale w krótkim czasie wróciły na kładkę.
Później okazało się, że dzielnica Podgórze zawarła porozumienie z fundacją Art&Balance, którą reprezentuje Jerzy Kędziora, na zakup pozostałych 6 rzeźb za znacznie niższą kwotę, niż zaoferowano miastu. Dodatkowo płatność została podzielona na dwie części, co pozwoli na wypłatę środków w ciągu dwóch lat. Tym samym cała ekspozycja będzie mogła wrócić na kładkę ojca Bernatki.
Wpływ kładki na życie miasta
Kładka ojca Bernatka zdecydowanie zmieniła oblicze Krakowa i choć niektórzy znajdują powody do narzekań, wielu naprawdę ją lubi. Kładka stała się elementem łączącym obie dzielnice Krakowa i według miejscowych ekspertów je zrewitalizowała. Wraz z turystami zaczęły otwierać się nowe obiekty: kawiarnie, restauracje, bary. Ulice stały się bardziej zatłoczone i hałaśliwe. Po przejściu przez kładkę piesi idą dalej w kierunku Rynku Podgórskiego i Parku Bednarskiego. To wszystko zachęca krakowian do otwierania nowych lokali usługowych, a niektóre z nich już zyskały uznanie wśród mieszkańców i turystów.